Bywa, że mamy wiele wątpliwości wokół lęków naszych dzieci, jedna z nich to częste „czy to normalne, że moje dziecko się tak/tego boi?”
Część lęków naszych dzieci jest po prostu wpisana w ich proces dorastania, to tzw. lęki rozwojowe. W dużym uproszczeniu, pomagają one naszym dzieciom zdobywać nowe umiejętności. Najbardziej typowe lęki rozwojowe to:
2 latka:
- lęki słuchowe, wizualne, deszcz i wiatr, nieobecność rodzica
3 lata:
- lęki wizualne (jak pomarszczeni ludzie), ciemność, włamywacze
4 lata:
- lęki słuchowe (odgłos silnika), ciemność, zwierzęta
5 lat:
- niewiele lęków, konkretne przyziemne obawy o stłuczenie kolana etc, ciemność
6 lat:
- duże natężenie lęków dźwiękowych (dzwonek do drzwi), obawy przed światem nadprzyrodzonym, lęki po zasłyszanych historiach, bajkach, lęk o to co jest pod łóżkiem
7 lat:
- dużo lęków, głównie wizualne, ciemność, włamywacze, lęk przed brakiem akceptacji rówieśniczej
8-9 lat:
- mniej lęków, pojawiające się uzasadnione ubawy
10 lat:
- znów większe nasilenie lęków związanych ze zwierzętami, ciemnością, włamywaczami etc.
Lęki dziecięce, bez względu na to czy są rozwojowe czy nie, bywają „trudne w obsłudze” dla dorosłych, dlatego warto przypominać sobie czego my się baliśmy mając kilka lat, jak bardzo się tego baliśmy, czego wtedy mogliśmy potrzebować od dorosłych, żeby poczuć się bezpiecznie.
Odpowiedzi na te pytania, mogą trochę pomóc znaleźć drogę do naszego dziecka.
Oczywiście, jeśli lęki Waszego dziecka Was niepokoją, to dobym krokiem jest konsultacja ze specjalistą, który tą rozwojową wiedzę połączy z kontekstem dziecka i całego systemu rodzinnego
źródła:
– moje dziecko się boi, Magdalena Lange-Rachwał;
– rozwój emocjonalny od niemowlęctwa do dorastania, Dale F. Hey;